Pomadki od Lily Lolo: Desire&Scarlet Red

Gdybym miała wybrać mój ulubiony kosmetyk kolorowy, to myślę, że dłuższą chwilę zastanawiałabym się nad pomadką. Moja kolekcja liczy ok. 40stu sztuk i nadal mam ochotę na więcej i więcej. Przeglądając po raz kolejny ofertę Costasy.pl zatrzymałam się przy pomadkach Lily Lolo. Mając ochotę na kuszącą, soczystą czerwień zdecydowałam się na dwie, bardzo podobne kolorystycznie pomadki - Scarlet Red i Desire.

Czy mój wybór okazał się słuszny?



W momencie, gdy złożyłam zamówienie na sąsiadujące ze sobą kolory czerwieni, zdałam sobie sprawę z tego co zrobiłam. Zamiast "przygarnąć" jedną czerwień i jeden róż (np. Love Affair, piekny!) to ja zdecydowałam się na dwie podobne pomadki. Już wkrótce okazało się, że mój wybór wcale nie był taki beznadziejny. Każdą z nich pokochałam na swój sposób i każdą z nich używam w innym wypadku. Zawsze wiem, po którą "Lilolównę" mam sięgnąć, tak aby dopełnić mój makijaż.


Kosmetyki mineralne od Lily Lolo oprócz naturalnej formuły kryją w sobie coś jeszcze. Prawdziwie odżywczą bombę, którą gwarantuje witamina E, woski oraz organiczny olejek z jajoba. Dodatkowo witamina E oraz zawarty ekstrakt z rozmarynu to naturalne antyoksydanty. A to wszystko bez dodatku substancji zapachowych.


Mój wybór to chłodna, intensywna  Desire oraz malinowa czerwień Scarlet Red. Obydwie posiadają niesamowitą kremową konsystencję, dzięki której nakładanie szminki na usta to prawdziwa przyjemność. Aplikując ją, mamy wrażenie jakbyśmy nakładały dość tłustą, pomadkę ochronną. Usta wyglądają pięknie, suche skórki nie są podkreślone, a kolor nie wchodzi w zagłębienia warg i nie zbiera się w kącikach. Dodatkowo odżywienie ust i ich miękkość. Schodzą równomiernie, ale nie są bardzo trwale. Ich jedwabista formuła pozwala trzymać się na wargach do ok. 3h. Patrząc na to, że pomadki te łączą ze sobą kolor oraz pielęgnację, nie mogłabym od nich więcej wymagać. Jeśli jednak zależy nam na trwałości można delikatnie przypudrować transparentnym pudrem usta. Wykonując tą czynność musimy uważać na ilość kosmetyku, by pomadka nie straciła swojego naturalnego blasku.


A tak prezentują się na ustach:

Te dwa, piękne czerwone odcienie to prawdziwy hit mojej kosmetyczki. Może nie są bardzo trwałe, ale ich konsystencja oraz działanie pielęgnacyjne sprawiają, że za każdym razem cieszę się, że należą właśnie do mnie. Idealne podkreślenie każdego makijażu, niewymagające dużo czasu. Wystarczy  przyjechać po wargach, aby jedwabista formuła pokryła je pięknym, żywym kolorem.

Dostępne tutaj.




19 komentarzy:

  1. ślicznie wyglądają na ustach :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oba kolory są piękne. Pasują Ci bardzo! Kiedyś się w końcu na nie skuszę, uwielbiam czerwień na ustach

    OdpowiedzUsuń
  3. Oba kolory są piękne. Pasują Ci bardzo! Kiedyś się w końcu na nie skuszę, uwielbiam czerwień na ustach

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam pomadki tej marki! Bardzo ładne kolory

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo ładnie prezentują się na ustach ;) Pasują Ci :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Oba odcienie bardzo ładne :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Pięknie się prezentują. Uwielbiam Lily Lolo. :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ładnie wygladają, ale jaka dla mnie mało się różnią :) Ale Tobie w każdej do twarzy :)
    Zapraszam do mnie :) reaguję na każdą obserwację :)
    vademecumpiekna.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Są piękne :) masz piękny uśmiech a szminki tylko go ładnie podkreślają :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Muszę przyznać, że kolory są cudne :) Świetne zdjęcia.

    OdpowiedzUsuń
  11. mam jedną pomadkę lily lolo i bardzo ją polubiłam:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Muszę zakupić pomadkę tej marki. :-) . bardzo fajnie się prezentuje :-)

    OdpowiedzUsuń
  13. cudne kolory, miałam od nich korektor, puder, róże i bronzery ale pomadek nie zauważyłam w ofercie ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Odcienie idealne :O !! <3

    Zapraszam http://ispossiblee.blogspot.com Odpowiadam na każdą obserwacje i propozycje wejśc w linki :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja mam Nude Allure i jestem zachwycona :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Slicznie wygladasz w tych kolorach. Ja wole u siebie roze :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Bardzo żałuję, że niestety mi bardzo nie do twarzy w czerwieni, bo z przyjemnością bym je kupiła! Piękne kolory. Niestety jako posiadaczka bardzo wydatnych ust w tak mocnych kolorach wyglądam jak po operacji plastycznej. :D

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz znaczy dla mnie bardzo wiele. Dziękuję ♥
Chętnie Cię odwiedzę. Nie mam nic przeciwko zostawianiu linka do Twojego bloga w komentarzu, ale i bez tego bez problemu Cię znajdę. :)

@templatesyard