Love Me Green - krem do twarzy na dzień

Gdy spotykamy dawno niewidzianą znajomą na ulicy, to pierwsze na co zwracamy uwagę to to, czy przybyło jej lat. Zmarszczki, przebarwienia, sucha skóra. Później przychodzi nam przez głowę pytanie - czy my też tak wyglądamy? Co zrobić, aby nasza buzia zawsze wyglądała hipnotyzująco?
Bardzo ważne jest by od pewnego wieku (sama zaczęłam używać jak miałam 14? 15?) stosować kremy. Najpierw tylko na dzień, delikatne. Później dodać do naszej "diety" krem pod oczy, a następnie coś mocniejszego - krem na noc lub serum. 

Zapraszam na recenzję kremu organicznego na dzień od Love Me Green.





Od producenta:

Właściwości:
O lekkiej, jedwabistej konsystencji. Krem nawilża* (nawilżenie górnej warstwy naskórka) skórę przez cały dzień, dając jej uczucie komfortu i odprężenia. Nie powoduje rozszerzania porów. Po nałożeniu krem nie tworzy tłustego filmu, przez co skóra wygląda świeżo. Dzięki oryginalnej kompozycji takich składników jak: olejek arganowy, wyciąg z pestek granatów czy Osilift (opatentowana substancja na bazie wyciągu z owsa), skóra oddycha, nabiera naturalnego kolorytu, odzyskuje napięcie i sprężystość
*(nawilżenie górnej warstwy naskórka)
Sposób użycia
Krem nakładamy na dokładnie oczyszczoną twarz, najlepiej po zastosowaniu toniku. Krem wklepujemy obiema rękami, delikatnie, posuwając się górze twarzy, od środka brody, poprzez policzki po skronie. Czoło kremujemy od środka, u nasady nosa, na boki. Krem nakładamy również na szyję i dekolt, wykonując ruchy ku górze.

Krem zamknięty jest w 50ml'trowym opakowaniu, o prostej, lecz uroczej, kwiatowej grafice. Niestety, nowy nie jest on zabezpieczony żadną folią, która ma zapobiegać ewentualnemu wyciekaniu/wylaniu się produktu (np. podczas przesyłki). 




Zapach producent określa jako Karite exotique, czyli naturalny, lekko orzechowy zapach. Natomiast dla mnie jest on bardziej słodko-kwiatowy. Kiedyś wydawał mi się przyjemny, ale po pewnym czasie stosowania lekko drażniący.
Krem ma maślaną, dość ciężką konsystencję. Jest on wydajny - niewielka ilość kosmetyku wystarczy, aby twarz była nim okryta.


Znajdziemy w nim takie składniki jak masło Shea, sok z aloesu, olej arganowy, z pestek granatu oraz morelowy.
Działa nawilżająco oraz łagodząco. Odżywia cerę, nadając jej świeży, ładny wygląd. Nie powoduje nadmiernego świecenia się. Nie podrażnił, ani nie uczulił mnie. Po nałożeniu początkowo zostawia po sobie znak w postaci białych śladów, lecz one się szybko wchłaniają (3-5 minut). Nadaje się pod podkład, ale dopiero gdy się wtopi w skórę całkowicie. 


Jego cena nie jest bardzo wygórowana, bo za 50ml naprawdę wydajnego kosmetyku zapłacimy 74,90zł, a kupimy go na stronie Love Me Green.


 Czy znacie firmę Love Me Green?
Jakiego kosmetyku do pielęgnacji twarzy na dzień używacie?

3 komentarze:

  1. Weszłam na stronkę i co widzę? Można zamówić próbki! SUPER :) :) :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak zamówić próbki? o_O

      Usuń
    2. http://love-me-green.pl/by-type/sets/darmowe-kosmetyki.html o tutaj :)
      Jeśli wolisz większą wersję, czyli "kosmetyki - miniaturki" możesz je kupić tutaj - http://love-me-green.pl/by-type/sets/zestaw-podrozny.html

      Usuń

Każdy komentarz znaczy dla mnie bardzo wiele. Dziękuję ♥
Chętnie Cię odwiedzę. Nie mam nic przeciwko zostawianiu linka do Twojego bloga w komentarzu, ale i bez tego bez problemu Cię znajdę. :)

@templatesyard