Lepiej wcześniej... niż później!

"Pokaż swoje nogi, nogi, nogi..." kultowy hit lat 90 w wykonaniu Czarno-Czarnych rozbrzmiewa w mojej głowie, gdy piszę ten post.
Jeszcze przez chwilę nasze stopy bezpiecznie ukrywają się w skarpetkach, by już za moment pokazać światu... piękno? Mam nadzieję, że tak. Ale z doświadczenia wiem, że w zimę lubimy zaniedbać tę część ciała i niekoniecznie może być gotowe do pokazania światu.


Dlatego nie czekaj ani minuty dłużej, ale zacznij dbać o swoje stopy już dziś. Przygotuj je do uroczych sandał na koturnie, albo  ukochanych japonek. Możesz sięgnąć po coś mocniejszego np. maseczkę złuszczającą. To zawsze dobre rozwiązanie, ale chwilowe. W końcu tylko właściwa, regularna pielęgnacja sprawi, że stopy będą zawsze gotowe na widok publiczny. I będą cieszyć oczy właścicielki.



Czy wiecie, że w większości przypadków sposób na suche stopy to regularna pielęgnacja? Codzienne wklepywanie kremu do stóp na noc, raz w tygodniu zrobiony peeling. Pumeks? Wtedy może okazać się zbędny. Dlatego ja stawiam na rozpoczęcie przygotowania się na sezon odsłoniętych stóp już teraz. Te kilka miesięcy powinny wystarczyć, aby stan skóry powrócił do normy. A cała akcję warto zapieczętować pedicure w pięknym, ulubionym kolorze.


Od czego zacząć? Oczywiście od wyboru kremu. Podstawą jest zapach. Kiedyś myślałam, że krem do stóp = brzydki, nieprzyjemny zapach, ale teraz wiem, że nawet do tej strefy ciała można znaleźć coś pięknie pachnącego. Następnie konsystencja - całkowicie indywidualna kwestia. Krem może być w formie żelowej, lekko płynnej, klasycznej... Moja to ta ostatnia. I najważniejsze - nasze potrzeby, działanie. Mariza proponuje kremy w trzech wariantach: na pękające pięty, kojąco-odświeżający oraz nawilżająco-wygładzający.


Kolejnym krokiem jest wybór peelingu, który pomoże w walce z martwym, zgrubiałym naskórkiem. Raz, dwa razy na tydzień wykonaj dokładny, przynajmniej paruminutowy peeling stóp. Twoja skóra Ci za to podziękuję. W serii Active Care znajdziemy wygładzający peeling do stóp, który zawiera pumeks, mocznik oraz lawendę. Pumeks ma działanie złuszczające, mocznik antygrzybiczne i antybakteryjne, a lawendzie zawdzięczamy piękny zapach.


Rozpoczynając już teraz walkę z nieestetycznymi stopami stawiamy na wygraną. Codzienna pielęgnacja da cudowne efekty. Zazwyczaj problemem jest właśnie jej brak. Dlatego sięgnijmy po kosmetyki przeznaczone do stóp i cieszmy się z ich obecności na rynku. Może się okazać, że to czego potrzebowałyśmy to dobry krem, połączony z peelingiem.


Dołącz do grona Marizy i kupuj kosmetyki taniej o 30% ♥ Zarabiaj, oszczędzaj, baw się!
Rejestracja tutaj.
Najnowszy katalog znajdziesz tutaj.

15 komentarzy:

  1. Wydaje mi się czy przeszłaś na własną domenę? :) Co do kremów chyba najbardziej kusi mnie wygładzający :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Słabo znam Marizę, więc nie będę się mądrzyć :) Witam na nowej domenie Kochana :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie znam kompletnie firmy jak i produktów :O

    Zapraszam http://ispossiblee.blogspot.com/2017/02/loose-outfit.html

    OdpowiedzUsuń
  4. ja też rozpoczęłam już pielęgnację stóp :D nie dam się zaskoczyć :D i gdy trzeba będzie odsłonić stopy po prostu zrobię to bez kompleksów :D ciekawe produkty, aczkolwiek u mnie niezastąpione są FootWorks z Avonu :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja do stópek od lat wielbię masełko z firmy Alverde <3

    www.bliskolasu.com.pl

    OdpowiedzUsuń
  6. Kremu do stóp używam bardzo rzadko.

    OdpowiedzUsuń
  7. Staram się używać kremów do pielęgnacji nóg, jak najczęściej,ale różnie u mnie z tym bywa.

    Zapraszam do mnie!

    OdpowiedzUsuń
  8. Zgadzam się z Tobą, czas odkrywania stop już niebawem a po zimie różnie bywa z ich jakością :)
    Gratuluje przejścia na własną domenę i życzę na niej tyle samo sukcesów i wielu wspaniałych postów!

    OdpowiedzUsuń
  9. jeśli chodzi o moje stopy pracuję nad nimi calą zimę aby w końcu mogła je pokazać :D

    OdpowiedzUsuń
  10. O tak, ludzie często zapominają o stopach :P

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz znaczy dla mnie bardzo wiele. Dziękuję ♥
Chętnie Cię odwiedzę. Nie mam nic przeciwko zostawianiu linka do Twojego bloga w komentarzu, ale i bez tego bez problemu Cię znajdę. :)

@templatesyard