Shinybox maj, Kobiecy Szyk

Kobiecy szyk, czyli majowa wersja pudełeczka ShinyBox. Jak sama nazwa wskazuje, każda z osób zamawiających pudełeczko, powinna znaleźć w nim coś, co doda jej kobiecości, a zarazem gracji. Ale czy na pewno nazwa ma coś wspólnego z rzeczywistością, i dzięki subskrypcji poczuję się piękna?

Majowy Shinybox pod moją lupą.



Pudełeczko jak co miesiąc przyszło do mnie koło godziny 10:20. Tym razem szata graficzna przestawia kobietę, która swoją postawą przypomina typową "bisnes women" - zadbaną, pewną siebie.
Otwarcie pudełeczka: (zdjęcia poranne)

 Jak zawsze zaklejone, aby mieć pewność, że nikt przed nami go nie otwierał:


Tadaaaam:
Przez cały dzień zastanawiałam się czy jestem zadowolona z zawartości. Po przyjściu do domu stwierdziłam, że tak!
A co kryje zawartość? (klik - powiększ zdjęcie)


Zacznijmy od jedynej miniaturki produktu. Jest to krem nawilżający z Oceosomami z Thalion. Zupełnie nieznana mi firma, a sam krem jest dedykowany do cery suchej (której ja nie posiadam). Myślę, że wykorzystam go (raz lub dwa, bo jest go malutko, pół opakowania) w razie gdyby gdzieś na moim ciele pojawiło się przesuszenie.
Za pełnowymiarowy produkt 50ml zapłacimy 160zł


Coś, co będzie idealne zarówno dla mnie, jak i dla mojej mamy to Aronia balsam do ciała wzmacniający naczynka od Beauty Naturalis. Jeśli jego działanie spełni obietnice producenta, będzie to strzał w 10. Nie mogę się doczekać, aż zacznę go używać.
Pełnowymiarowy produkt, 18zł/200ml


Czymś, z czym będę pierwszy raz będę miała do czynienia jest gąbka naturalna Konjac od Yasumi. Trafiła mi się do każdego rodzaju cery, a także wrażliwej, w tym nawet delikatnej skóry dzieci i niemowląt. Niesamowicie mnie to ceni, ponieważ często takie przybory powodują, że moja skóra jest podrażniona. Z tego, co mi wiadomo, taką maseczką masujemy buzie np. przy użyciu żelu do twarzy. 
Pełnowymiarowy produkt, 19,90zł/szt.


Czasami czuję się jak medium. Ostatnio była promocja -49% w Rossmannie, a ja miałam w głowie "nie kupuj czerwonego lakieru". Czemu, nie wiedziałam. Teraz wiem. W majowym Shinyboxie znalazł się czerwony lakier marki Indigo. Jestem zadowolona z koloru. Czerwony lakier, to ten, od którego wymagam najwięcej. W końcu dodaje kobiecego szyku, prawda?
Pełnowymiarowy produkt, 16zł/szt.


Mimo, że moja szufladka z pomadkami kryje wiele produktów, to pomadek, szminek i błyszczyków u mnie nigdy nie za wiele. Gdyby istniał boxik, w którym byłyby wyłącznie pomadki - kupiłabym go. Jestem absolutną fanką wszelkich mazideł do ust. Gdy zobaczyłam kosmetyk kolorowy od Marizy w odcieniu 02, czyli pięknym różu byłam zachwycona.
Pełnowymiarowy produkt, 16,60zł/szt.
 
Dodatkowo w moim pudełku znalazłam:


Żel pod prysznic peelingujący, który udało mi się wybrać w konkursie Shiny. Pisałam już, że jestem fanką ich żeli, mydełek i wszystkiego innego. Uwielbiam te kremowe zapachy.
Pełnowymiarowy produkt, 11,45zł/250ml


Trafiła mi się również maseczka siarkowa antytrądzikowa od Barwy. Ten kosmetyk dostała każda z nas.
Subskrypcje dodatkowo dostały jedwab w sprey'u (jak w moim wypadu) lub antyperspirant w tabletkach. Jestem zadowolona, że akurat ten produkt znalazł się u mnie.
Co mnie bardzo zdziwiło, to lusterko-prezent Venezia. Jak ktoś słusznie stwierdził na fanpagu Shiny - wygląda jakby było do klatek dla papug. Jest straszne i nie wiem co z nim zrobię. Już lepiej byłoby, gdyby dodali agrafkę i byłaby to przypinka. 
A tak prezentuje się całość pudełeczka:


Sama oceniam pudełeczko na 8/10. Kosmetyki są przydatne i na pewno nie będą leżeć w półce. Dziewczyny, które narzekają na kolorystykę kolorówki - no cóż, każdy lubi coś innego. Mi odpowiada.
A Wy? Kupujecie boxiki?
Co sądzicie o majowym?

Jeśli masz ochotę zacząć przygodę z Shinybox zapraszam do zakupu:
http://shinybox.pl/?ref=c20cd19

22 komentarze:

  1. Nic mnie jakoś nie zachwyciło :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nic nie daje efektu wow, ale nie są to złe kosmetyki :)

      Usuń
  2. Ładny odcień szminki ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawa jestem jak będzie wyglądał na ustach :)

      Usuń
  3. z całego pudełeczka przygarnęłabym tylko lakier :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja najbardziej cieszę się z gąbeczki, kremu i lakieru - nie jest źle :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A szminka nie, bo kolor czy firma? :)

      Usuń
    2. Ja ogólnie rzadko kiedy używam szminek :) A inna kwestia że kolor też nie do końca mi pasuje. Do formy nie mam zastrzeżeń - polubiłam Marizę :)

      Usuń
  5. lakier i szminka mnie zaciekawiły:D

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam mały niedosyt pod względem Venezii :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo tak. -10% i kiczowate lusterko... :) Porażka

      Usuń
  7. W tym miesiącu nie kupiłam Shiny, zamówiłam JoyBox ;) A co do koloru lakieru jest piękny - każda kobieta powinna taki mieć! Co do reszty ok - szczególnie krem i balsam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z kremu, mimo, że najdroższy, najmniej jestem zadowolona :)

      Usuń
  8. świetny kolor tej pomadki, czekam na post z nią na ustach ;-) chetnie bede zagladac, obserwujemy ?

    OdpowiedzUsuń
  9. Mi wpadł w oko lakier kocham czerwony;) Przygarnę;)

    OdpowiedzUsuń
  10. świetne pudełko, bardzo kobiece :)
    martynatestuje.pl

    OdpowiedzUsuń
  11. jakoś nie widzi mi się te pudełko, jedynie co uwielbiam to żele dove, ale to nie jest rzecz dla której zamówiłabym shinybox :P

    kolorowaradosc.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. Zawartość pudełeczka moim zdaniem na plus :) pomadka super!

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz znaczy dla mnie bardzo wiele. Dziękuję ♥
Chętnie Cię odwiedzę. Nie mam nic przeciwko zostawianiu linka do Twojego bloga w komentarzu, ale i bez tego bez problemu Cię znajdę. :)

@templatesyard