Sucha skóra po zimie? Mam na to sposoby, nie tylko kosmetyczne

Myślicie,  że to już koniec zimy? Oby! Za niczym tak nie tęsknię jak za zwiewnymi sukienkami i brakiem puchowej kurtki. Jednak zanim będę w stu procentach gotowa na przywitanie wiosny muszę postarać się, aby moje ciało wyglądało jak najlepiej. Zaczęłam od dłoni i ust. Zdradzę Wam moje patenty!




Po pierwsze nie rozstaje się z dobrym kremem do rąk. To podstawa! Muszę czuć, że moje dłonie są zaopiekowane, ale nie byle czym. Nie przywiązujcie się do produktów, które nie do końca Wam pasują, ani nie szukajcie czegoś na siłę na "drogiej półce". Drogeryjne kosmetyki też potrafią świetnie spełniać swoje role. Szczególnym miejscem, gdzie musi znajdować się dobry krem do rąk jest moja torebka. Tutaj nie mogę pozwolić sobie na średniaka, który nie dość, że długo się wchłania to nie zostawia komfortu. Musi też być w odpowiednio małym opakowaniu. Ostatnio używam kremu do rąk od AA z różą japońską, który nie tylko pielęgnuje moje dłonie, ale i paznokcie - moje ostanie utrapienie. Szybko się wchłania, wręcz ekspresowo, ale pozostawia po sobie miłą warstwę nawilżenia, jakby delikatnie pudrową. Działa w mgnieniu oka. Dłonie są miękkie, wygładzone. Krem nie pachnie mocno, nie drażni mojego nosa. Delikatny zapach kwiatów, wyczuwalny jedynie przy zbliżeniu dłoni do nosa. To lubię! Nie ma nic gorszego niż ból głowy przez taką pierdołę jak zły zapach kremu. Jestem z niego bardzo zadowolona.


Kolejnym krokiem w pielęgnacji dłoni po mrozach jest ich intensywna pielęgnacja. Niech Was nie zwodzą drogie rękawiczki na dłonie. Nigdy nie spisały się u mnie tak jak powinny. Efektów brak. Dlatego zaufałam saszetką i jednorazowym zabiegom. Ten peeling-masaż do rąk od Tołpy to świetna sprawa. Wygładza skórę, złuszcza ją. Jednak prawdziwym ciosem w stronę suchych, przede wszystkim kostek, jest dwuetapowy zabieg od Ziai z linii Kozie Mleko. Wzięłam go przy okazji ostatniej wizyty w ich firmowych sklepach bo był tani, a i potrzebowałam czegoś na już. Parafinowy peeling do dłoni przygotowuje skórę do drugiego kroku - maski do rąk i paznokci. Efekt zadowalający. Warto stosować regularnie, raz na tydzień.


W aptece też możemy znaleźć świetne produkty! Tribiotic pomaga mi z maksymalnymi suchościami na skórze. W Sylwestra wyskoczyła mi pewna zmiana, na zewnętrznej stronie dłoni. Wiecie, że do dzisiaj to mam? Dopiero po zastosowaniu tej maści widzę poprawę, suchość ustępuje. Dodatkowo używam go na wypryski i małe ranki na twarzy (np. po rozdrapaniu). Świetnie goi. Natomiast Bepanthen to moje ostatnie wielkie odkrycie. Nie chwaliłam się, ale zrobiłam sobie ostatnio tatuaż. Tym kremem go nawilżam, a przy okazji, to co zostanie mi na palcach, tę resztkę, nakładam na usta. Nie wiem jak mogłam bez tego żyć. Nagle moje usta stały się takie jak powinny. Pożegnały suche skórki, spierzchnięcie. Są w  świetnej kondycji i idą ku lepszemu. A maść jest łatwo dostępna i kosztuje grosze! A tuba wielka. Jej przeznaczeniem nie jest jedynie pupa dziecka, a nasze usta. 


Ciekawa jestem jakie Wy macie patenty na suchości i czy wychodzicie poza kosmetyczną strefę sięgając także po produkty apteczne czy maści przeznaczone do innych części ciała. Dajcie koniecznie znać.


Zobacz też:


PS. Uważacie, że skup odszkodowań to dobry pomysł? Jakiś czas temu mój dziadek miał stłuczkę, odszkodowanie zostało wypłacone, lecz nie w takiej kwocie jakiej chcieliśmy. Czy jest sens zgłosić się do fachowców? To coś daje? Może macie jakieś doświadczenia i się ze mną nimi podzielicie. Chętnie poznam Wasze zdanie na temat tego typu instytucji i czy warto z nich korzystać.




11 komentarzy:

  1. Bepanthen stosuje w pielęgnacji mojego malucha :D Tego kremiku do rąk od AA jestem ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja właśnie teraz walcze s okropną suchością skóry :< dzięki za propozycję

    OdpowiedzUsuń
  3. Bepanthen muszę kupić tak na wszelki wypadek. Krem do rąk AA i Tribiotic mam, już niewiele mi go zostało ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. U mnie zawsze działa najzwyklejsza maść z witaminą A :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Tribiotic świetnie się u mnie sprawdza na zajady ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja ostatnio miałam straszny problem z pozbyciem sie suchej skóry na nogach...to był dramat! :(
    Bardzo fajnie napisany post, bardzo mi sie podoba :)

    Zapraszam https://ispossiblee.blogspot.com/2019/03/everyday-coat.html

    OdpowiedzUsuń
  7. Ehh sucha skóra po zimie to moja zmora.

    OdpowiedzUsuń
  8. Najważniejsze jest to, aby skórę nawilżyć i intensywnie odżywić...

    OdpowiedzUsuń
  9. Wyglądają całkiem nieźle

    OdpowiedzUsuń
  10. I to nawilżenie musi być również od wewnątrz...woda to podstawa!
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja też krem do rąk mam zawsze pod ręką :))

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz znaczy dla mnie bardzo wiele. Dziękuję ♥
Chętnie Cię odwiedzę. Nie mam nic przeciwko zostawianiu linka do Twojego bloga w komentarzu, ale i bez tego bez problemu Cię znajdę. :)

@templatesyard