Hypoalergiczny korektor kamuflujący od Bell HypoAllergenic

Od korektorów rozświetlających oczekujemy nadaniu spojrzeniu świeżego wyglądu, a od tych cover - zatuszownia i ukrycia niedoskonałości oraz cieni pod oczy. Hypoalergiczny korektor kamuflujący od Bell powinien spełniać drugie zadanie. Jednak czy tak oby na pewno jest?




Jeśli miałabym Wam porównywać do czegoś ten korektor, to myślę, że doskonałym porównaniem będzie poprzedni post o korektorach rozświetlających albo sławny korektor od Catrice, który pewnie wszyscy doskonale znacie. Myślę, że takie porównanie będzie  na tyle obiektywne i dostrzeżecie różnice, a także wybierzecie produkt, którego potrzebujecie najbardziej.

Kolorystyka

Korektory cover od Bell HypoAllergenic można dostać w czterech odcieniach, przy czym wszystkie są o bardzo dobrej kolorystyce. Pierwszy, numer 10, to idealny wariant dla tych z Was, które ciągle wszystko mają za ciemne. 20stka to mój typ - odpowiednio jasny, lecz nie biały. 35 sprawdzi się na mojej opalonej skórze, a 30 (mimo, że numer wcześniej!) oddam znajomej - najciemniejszy z czwórki. 

Działanie

Tak jak wspomniałam wcześniej, porównam Wam ten korektor z rozświetlającym od Bell HypoAllergenic oraz mocno kryjącym Catrice. Wybór padł na te korektory, bo Cover plasuje się dokładnie po środku. Jeśli oczekujecie super mocnego krycia - z pewnością on Was nie zadowoli. Jeśli nie lubicie tępego matu, zbyt dużej widoczności korektora oraz zależy Wam na świeżym wyglądzie, a zarazem na kryciu - pokochacie go. A jeśli całkowicie nie macie czego przykryć, a lubicie rozświetlenie pod okiem - rozświetlające korektory od Bell HypoAllergenic będą Waszym typem. 


Cover nie jest ani zbyt kryjący. Z mocnymi przebarwianiami sobie nie poradzi, ale jeśli zależy Wam na ujednoliceniu kolory skóry i przykryciu niezbyt dobrej nocy - z pewnością go docenicie. To połączenie lekkiego krycia, wystarczającego do moich potrzeb, z rozświetleniem dodającym energii spojrzeniu. Przy drugiej warstwie krycie się trochę buduje, ale nadal nie jest to full cover. Do jego plusów z pewnością należy piękne wtapianie się w skórę, bardzo przyjemna aplikacja zarówno gąbeczką (mniejsze krycie) i palcem (większe krycie) . Nie powoduje przesuszenia skóry pod oczami. Jest bardzo lekki, nie roluje się. Towarzyszy mu uczucie nawilżenia, a jego konsystencja jest bardzo mocno kremowa, absolutnie nie tępa. 


Korektor kamuflujący od Bell HypoAllergenic nie jest do końca korektorem kamuflującym. Bardziej nazwałabym go kryjąco-rozświetlającym z działaniem nawilżającym. Nie jest to produkt, którym zakryjecie wszystko - raczej z mocnymi sińcami sobie nie poradzi. U mnie  jest ostatnio używany codziennie. Jest lekki, a zarazem kryje co potrzeba. Rozświetla skórę, dodaje glow i nie powoduje, że wyglądamy jak w masce. Skóra go pije, a on jej nie przesusza, a dodatkowo nawilża. Bardzo dobry produkt na upały. Lekki, skuteczny, a co więcej łatwo dostępny i tani.



 

9 komentarzy:

  1. Super zrecenzowane korektory ja jako sprzedawca ktróry pracował z kosmetykami takimi uwielbiam czytać takie pozytywne recenzje.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajna recenzja- co do samych korektorów...ma przyjemne odcienie!
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Myślę, że mogłabym go polubić :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię testować korektory, wypróbuję i ten :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale super :D na pewno skorzystam

    OdpowiedzUsuń
  6. Lubię korektory rozświetlające :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetna recenzja. Skorzystam jak mój się skończy.

    OdpowiedzUsuń
  8. ciągle nie mogę dobrać odpowiedniego korektora, tego jeszcze nie próbowałam hm

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz znaczy dla mnie bardzo wiele. Dziękuję ♥
Chętnie Cię odwiedzę. Nie mam nic przeciwko zostawianiu linka do Twojego bloga w komentarzu, ale i bez tego bez problemu Cię znajdę. :)

@templatesyard