Indyk w sosie śmietanowo-paprykowym

Uwielbiam gotować. Ale tylko wtedy, gdy nikt nade mną nie stoi i mówi mi "weź TEN garnek do makaronu, bo jest lepszy". Uwielbiam być sama, tworząc danie. Sama dobierać idealny smak. Sama wybierać jeszcze jedną przyprawę  i sama ją dosypywać. Dzisiaj właśnie był ten dzień, gdy sama sobie narobiłam bałaganu w kuchni i później sama go posprzątałam.

Zwłaszcza, gdy w powietrzu unosi się aromat świecy o zapachu mleczka kokosowego, a podniebienie pieszczą przepyszne, naturalne przyprawy.

Przepisy w mojej głowie pojawiają się niespodziewanie lub z potrzeby chwili. Inspiracją do zrobienia indyka była przyprawa do tego mięsa z Mat-Wer. Korzystając z wolnego czwartku i równie wolnej kuchni postanowiłam, że go zrobię. Odpaliłam google, zaczęłam szukać. Miałam już jakiś obraz dania. Znalazłam Indyka w sosie śmietanowo-paprykowym. Przepis nie bardzo mi się spodobał, ale od czego jest inwencja twórcza? Miałam swój własny plan.


Do przygotowania indyka w sosie śmietanowo-paprykowym użyłam:

  • Dwóch piersi z indyka
  • Półtora czerwonej papryki
  • Jednej małej cebulki
  • Czterech ząbków czosnku
  • Póltora łyżeczki koncentratu pomidorowego
  • Pół kubeczka śmietany 30%
  • Przyprawy do indyka (Eldorado Przypraw)
  • Harissy
  • Papryki chlli mielonej (Eldorado Przypraw)
  • Bazylii
  • Sól, pieprz
  • Oliwa z oliwek, masło

Piersi z indyka pokroiłam na kawałki. Wrzuciłam do miski, gdzie użyłam przyprawy do indyka od Mat-Wer. Wszystko dokładnie wymieszałam, następnie dodając harissy. Wrzuciłam na rozgrzaną oliwę z oliwek, po czym lekko posoliłam i popieprzyłam. Czekając, aż indyk się podsmaży,  zaczęłam przygotowywać sos.


Drobno pokrojoną paprykę wrzuciłam do wysokiego garnka, gdzie już czekało roztopione masło. Delikatnie posoliłam. Zabrałam się za krojenie cebuli, obieranie czosnku. Po ok. 3 minutach do garnka dodałam cebulę oraz czosnek przeciśnięty przez praskę. Smaki przez około 5-8 minut łączyły się ze sobą pod przykryciem. W tym czasie wymieszałam 2/3 szklanki wody z koncentratem pomidorowym. Dodałam do warzyw. Gdy już wszystko się zagotowało użyłam blendera. Nie blendowałam na idealnie gładko, ale Ty to możesz zrobić. Gdy stwierdziłam, że wystarczy dodałam śmietanki. Wszystko wymieszałam, zagotowałam. Stwierdziłam, że mój sos jest zbyt gęsty, więc dodałam jeszcze wody, ale dla Ciebie mógłby być idealny. Doprawiłam solą, pieprzem, bazylią oraz chilli do smaku.


Indyk w sosie śmietanowo-paprykowym jest daniem bardzo szybkim w przygotowaniu. Nawet się nie zorientowałam, gdy wszystko było już gotowe. Postawiłam na klasyczne dodatki. Zasmażana kapusta i ziemniaki, ale idealnie będzie się komponował z ryżem czy makaronem. 
Smaki te pasują do siebie wręcz idealnie, tworząc wspólną całość.


Jeśli lubicie naturalne przyprawy, które nie zawierają glutaminianu sodu zapraszam Was na stronę Mat-Wer Eldorado Przypraw. Pełnia smaku, 100% natury, a ceny nie odstraszają. Myślę, że każdy z nas chciałby poczęstować bliskich tylko tym, co najlepsze. Pamiętajmy, że konserwanty kryją się praktycznie wszędzie. Tutaj mamy gwarancję, że ich nie znajdziemy. Zadbajmy o siebie, o swoje zdrowie i oczywiście o najbliższych :)
A dodatkową atmosferę, nie tylko w trakcie gotowania, stworzą wyroby parafinowe z Fabryki Świec Light.




9 komentarzy:

  1. O pycha!
    I ja mam dokładnie tak samo jak Ty- uwielbiam gotować, ale sama. Po swojemu. Bez komentarzy.
    :):):)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale wygląda pysznie <3 Zjadłabym ze smakiem :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Sprawdzę ten przepis. Uwielbiam wszystko co jest śmietanowe, więc sądzę, że będzie mi smakowało :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pychotka! Może jutro spróbuje, piątki bezmięsne :) Buziak :*

    OdpowiedzUsuń
  5. O mniam! Aż ślinka cieknie :]

    OdpowiedzUsuń
  6. Wygląda bardzo smacznie! I jak pięknie podane! :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Zapisuje przepis i chętnie wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mmm...ale zrobiłam się głodna :)

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz znaczy dla mnie bardzo wiele. Dziękuję ♥
Chętnie Cię odwiedzę. Nie mam nic przeciwko zostawianiu linka do Twojego bloga w komentarzu, ale i bez tego bez problemu Cię znajdę. :)

@templatesyard