Podkład kryjący, który jest naprawdę kryjący!?

Czy znacie to uczucie? Wybieracie się po podkład, oczekujecie od niego krycia. Wybieracie produkt z napisem "full cover", z uśmiechem wracacie do domu. Nakładacie nowy kosmetyk na twarz, a tu po kryciu.. ani widu ani słychu? Niby podkład coś tam robi, ale nie jest na pewno tak kryjący jakbyście chciały.




Moja cera nie jest zła jeśli chodzi o niespodzianki w przypadku pryszczy, zaskórników czy innych niedoskonałości. Powiedziałabym, że jest w normie. Lekkie przebarwienia, zwłaszcza na płatkach nosa czy pojedyncze krostki, które pojawiają się raz na jakiś czas - to wszystko. Jednak i tak czasami płata figle i nie wygląda do końca tak jakbym chciała. Zwłaszcza wtedy, gdy mi na tym wyjątkowo zależy. 


Słuchając na temat podkładu od Milani na spotkaniu Beauty by Bloggers w Katowicach byłam maksymalnie ciekawa czy faktycznie tak działa. Otóż podkład od Milani - Conceal & Perfect Liquid Foundation, miał działać cuda. Nie dość, że jego krycie miało być porównywalne z korektorem, to jego trwałość miała być na najwyższym poziomie. Tak pięknie się o tym słuchało, tak pięknie się łudziło nadzieją, że aż to się wydawało niemożliwe.

I wiecie co? Wpadł w moje ręce.


 Początki były bardzo szybkie i trudne. Praktycznie od razu rozpoczęłam testy. Pierwszy efekt - wow, ale już drugi - zbyt ciężki. Nie byłam co do niego przekonana, moja buzia wydawała mi się zbyt płaska. Dałam mu drugą szansę.. i znowu. Zbyt płasko. Rozświetlacz nie rozświetlał jak trzeba, a bronzer nie dodawał wyrazu. Coś tu było nie tak. I okazało się, że to nie tak to ilość produktu jaki nakładałam. Sekret tego podkładu to bardzo mało produktu - cieniuteńkie warstwy.


Dałam mu szansę i postanowiłam go dla Was przetestować w różnych kombinacjach, na kilku kremach do twarzy, z serum i bez, z pudrem takim i owakim. Okazało się, że to podkład, który potrzebuje dobrego, najlepiej mocno nawilżonego podłoża, a puder jaki akceptuje to tylko ten typu utrwalający i najlepiej w kolorze białym. Przy innych produktach potrafił się zbyt szybko świecić lub rozwarstwiać się po kilku godzinach, jednak gdy dobrałam do niego kosmetyki idealne - wszystko zniknęło.

Moja twarz przed, w okresie drobnych niedoskonałości:


Pierwsza warstwa (połowa tego co używam normalnie):


Druga cieniutka warstwa:


Ten podkład naprawdę kryje i robi to dobrze. Dla mnie krycie jest już świetne na poziomie pierwszej warstwy. Drugą nałożyłabym tylko wtedy, gdy przede mną byłoby naprawdę ważne, wieczorne wyjście. Pierwsza warstwa i tak już daje radę. Jego trwałość oraz wygląd na twarzy zależy od rodzaju kosmetyku na jaki go nałożymy (tutaj polecam coś lekkiego i nawilżającego) oraz tego czym przypudrujemy (u mnie najlepiej sprawdza się puder Ecocera). 

(bez podkładu, jedna warstwa, dwie warstwy)

Ten produkt to naprawdę kryjący stwór, łączący ze sobą podkład oraz korektor. Osobiście nie używam go na co dzień, bo nie potrzebuje aż takiego krycie i wolę zdecydowanie, gdy twarz wygląda świeżej. Jednak wtedy, gdy zależy mi szczególnie na wyglądzie mojej cery, 100% wygładzeniu i ukryciu jakichkolwiek niedoskonałości, wtedy wiem, że mnie nie zawiedzie. Jest to podkład dla wymagających i dla tych, którzy szukają podkładu idealnego jeśli chodzi o krycie.

Podkład od Milani kupicie tutaj za niecałe 80zł. Ja mam odcień 00 i jest dla mnie idealny.


Zobacz też:





10 komentarzy:

  1. Cebula ma warstwy, ogry mają warstwy, podkład musi mieć warstwy;)))
    Fajna recenzja, zapewne też bym zaczęła tak jak Ty i szybko się zniechęciła...
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobrze go mieć gdy potrzebujemy mocniejszego krycia,skoro sprawdzony to wiadomo nie zawiedzie.
    Ja na co dzień też wolę lżejsze podkłady a teraz to w sumie BB kremy u mnie królują

    OdpowiedzUsuń
  3. Zapowiada się bardzo ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Na skórze wygląda świetnie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Najważniejsze, że spełnia swoje zadanie. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. niestety, podkład tak ciężko dobrać...

    OdpowiedzUsuń
  7. Ten efekt jest piękny 😍 na moją starą twarz byłby idealny 😫

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz znaczy dla mnie bardzo wiele. Dziękuję ♥
Chętnie Cię odwiedzę. Nie mam nic przeciwko zostawianiu linka do Twojego bloga w komentarzu, ale i bez tego bez problemu Cię znajdę. :)

@templatesyard