Royal Mat Lipstick od Pierre Rene

Za firmę Pierre Rene jakieś pół roku temu nie dałabym złamanego grosza. Ich kosmetyki kojarzyły mi się z kiepską jakością i tanimi pojedynczymi cieniami, które kupowałam jak byłam nastolatką (a wspominam je całkiem nieźle). W tym przekonaniu utwierdziła mnie przyjaciółka, która sięgając po jakiś kosmetyk stwierdziła nigdy więcej. 

Czy coś się zmieniło?




Przeproszenie

Nadszedł czas Meet Beauty. Jako, że jestem mocno makijażowa i uwielbiam patrzeć jak ktoś maluje (i zazdrościć malowanej osobie - tutaj się torturuje) wybrałam ich warsztaty zarówno paznokciowe, jak i te makijażowe. Przepadłam, gdy zobaczyłam rozświetlacz, o którym na pewno kiedyś Wam opowiem, a po warszatatach biegłam na stoisko Pierre, aby przyjrzeć się reszcie. Maksymalnie napigmentowaane palety cieni, pięknie mieniące się rozświetlacze i one - zamknięte w złotych opakowaniach pomadki. Poczułam jak rodzi się miłość.

Złotopomadkowe

Pomadki od Pierre Rene kuszą od samego początku opakowaniem. Już ich wizualna strona bardzo mi się podoba. Prostota, a jednak ten złoty błysk daje czadu. Jednak prawdziwa radość nastaje, gdy mamy bierzmy je w dłoń. Dość ciężkie, masywne i porządne opakowanie to coś co uwielbiam. Prawdziwy metal, nie jakieś plastiki. Trzymając tę pomadkę czuję, że mam porządny kosmetyk w dłoni. Tutaj producent nie pożałował. A magnes, który dopycha do siebie dwie części bawi, cieszy i zaskakuje. Nawet mój facet stwierdził, że to super sprawa. Aż dziwnie się potem patrzy na cenę tych pomadek. Zdecydowanie dałabym im więcej.

Mat Lipstick?

Po nazwie możemy się domyślać, że pomadki Royal Mat Lipstick to standardowe maty. Nic bardziej mylnego. Są matowe, ale nie tak jak myślicie. Brak im połyskujących drobinek, światło się od nich jakoś bardzo nie odbija. Przede wszystkim to połączeniu matu z satyną. Usta, mimo że mają na sobie matową pomadkę, nie wyglądają płasko i sztucznie. 


od lewej: 03 Nude Sand, 34 Violet Whisper, 19 off Cherry

A na ustach

Na ustach spisują się naprawdę dobrze. Dzięki temu, że nie jest to płaski mat, nie przesuszają warg, a towarzyszy im uczucie nawilżenia. Pomadka delikatnie wżera się w usta, ale nie zastyga. Usta wyglądają cały czas zdrowo. Są ładnie napigmentowane. Jednak pierwsza aplikacja nie jest tak przyjemna jak kolejne. Pierwsza warstwa pomadki jest dość tępa, jednak gdy ją zetrzemy dostajemy przyjemną, kremową konsystencję. Są dobrze napigmentowane, a intensywność możemy stopniować, warstwy bez problemu łączą się ze sobą.


Pomadki Royal Mat Lipstick to połączenie kobiecej niezawodności i atrakcyjności. Samo opakowanie obiecuje nam świetny produkt, co tym bardziej musi przełożyć się na jakość. Trzymając w dłoni złote cacuszko podświadomie wierzymy, że będzie to rewelacyjny produkt. Dlatego tak łatwo o rozczarowanie. Jednak gdy przychodzi zachwyt i uczucie, że jednak te niby-matowe pomadki są naprawdę niezłe - zabiera za sobą cudowne uczucia. Ulgi i radości. 
Ulgi, że nie jesteśmy rozczarowane,
Radości, że mamy świetny produkt, w genialnym opakowaniu i o najwyższej jakości.
A - i niskiej cenie :) 


Zobacz też:
Od lewej: 34 Violet Whspier, 03 Nude Sand, 19 Full Of Cherry



9 komentarzy:

  1. Jakie miłe kolorki...i do tego w niskiej cenie? To poszukam!
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ależ soczyście ta "czerwień" wypada *.*

    OdpowiedzUsuń
  3. Cześć witam cię bardzo serdecznie w ten piękny słoneczny niedzielny dzień akurat bardzo się cieszę bo mimo że słonko to jednak nie jest tak gorąco i duszno jak wczoraj a ty lubisz upały czy bardziej takie rześkie dni Pierwsze co to Pochwalcie za piękne aranżacje zdjęć fajna robota jako że jestem wzrokowcem to czytam artykuły tylko wtedy kiedy zdjęcia nie do tego zachęcają tutaj tak było i cieszę się że mogłam przeczytać i pooglądać Ja maluję się bardzo rzadko A jak już to stawiam tylko na tusz na rzęsy i czerwoną szminkę ale te kolory zachęcają mnie do tego by je przetestować prezentują się naprawdę bardzo ładnie Pozdrawiam cię serdecznie i życzę ci przyjemnego dnia oraz mnóstwo fantastycznych kosmetyków do przetestowania


    💁 odnowionaja.blogspot.com

    Zapraszam Cię serdecznie na bloga swej Przyjaciółki Agnieszki , która chwyta piękne chwile w swój obiektyw , ale również pisze życiowe przesłania z serca dla drugiego człowieka .

    Pozdrawiam serdecznie Sylwia

    OdpowiedzUsuń
  4. W ostatnim odcieniu wyglądasz prześlicznie.
    Ten kolor pomadki ładnie współgra z Twoją cera i niesamowicie podbija Twój kolor oczu! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Piekne maja opakowania. Kolory niestety nie sa moje :).
    Obserwuje:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Na dłoni podobają mi się dwa jasne kolory, ale na ustach już niekoniecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo lubię tą markę ale jednak dla mnie jest trochę za droga :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak to za droga? Te pomadki kosztują naprawdę niewiele :)

      Usuń

Każdy komentarz znaczy dla mnie bardzo wiele. Dziękuję ♥
Chętnie Cię odwiedzę. Nie mam nic przeciwko zostawianiu linka do Twojego bloga w komentarzu, ale i bez tego bez problemu Cię znajdę. :)

@templatesyard