BON BON! Walentynkowa kolekcja Bell dla Biedronek

BON BON! Witam się z Wami taką energiczną mieszanką, bo przychodzę z kolejnymi nowościami od Bell, które są dostępne od 04 lutego w sieci sklepów Biedronka. Tym razem jest spokojniej niż zawsze, ale z odrobiną błysku. Zobaczcie co tam nowego możemy upolować za nieduże pieniądze.

Idealna limitowana kolekcja walentynkowa. Zresztą zobaczcie same.


Matowe pomadki w stonowanych kolorach, w formie ołówkowego sztyftu. Mocna pigmentacja, maksymalny kolor, a to wszystko zamknięte w minimalistycznym opakowaniu. Mała powierzchnia malująca sprawia, że makijaż ust będzie łatwiejszy, precyzyjniejszy. Dostępne w trzech kolorach w cenie 8,99zł.


Dla fanek jeszcze bardziej konkretnego makijażu i przedłużonej trwałości do maksimum Bell w nowej, limitowanej kolekcji przygotowało, pasujące do pomadek, kredki do ust. Wysuwane, bardzo cieniutkie, a co za tym idzie - precyzyjne. Cena to również 8,99zł, czyli za niecałe 20zł mamy komplet produktów do ust.



Bell lubi zaskakiwać kolorami, ale myśląc o Walentynkach postawiła na zimową klasykę. Czerwień, kolor miłości, musiała się tu pojawić. Do tego mroźny błękit z efektem holo i absolutnie romantyczny, przygaszony róż. Twoje paznokcie pokochają te kolory, nawet jeśli jesteś fanką manicure hybrydowego. U mnie aktualnie detoks, także ten róż na pewno wejdzie na paznokcie. Jeden walentynkowy lakier to koszt 7,99zł.



Te eyelinery mają niesamowicie precyzyjne pędzelki, a zaschnięte nie rozcierają się pod wpływem tarcia. Mogłam trzeć i trzeć, a one nic. Zastygły i koniec. Mega trwałe, czerń głęboka, ale ten błysk! Koniecznie musisz wypróbować w cenie 9,99zł/sztuka.


Czy jakikolwiek makijaż istnieje bez idealnej cery z odrobiną glow? Na pewno nie ten walentynkowy. Wygładzający puder upiększający tworzy na skórze warstwę, która sprawia, że skóra wygląda na wygładzoną, a koloryt skóry jest wyrównany. Intensywne rozświetelnie uzyskasz z tym drugim gagatkiem. Możesz używać go na dwa sposoby - standardowo jako rozświeltacz nałożony na strategiczne miejsca (nie zapomnij o łuku kupidyna! Nałożony tam blask optycznie powiększy usta) albo możesz oprószyć nim całą twarz za pomocą dużego, puchatego pędzla. Idealną zafundujesz sobie za 13,49zł/szt.


Ciekawa jestem, które kosmetyki z walentynkowej, limitowanej kolekcji BON BON! trafiają w Twój gust i po które sięgniesz już niedługo. Daj koniecznie znać!



Zobacz też:




16 komentarzy:

  1. Ja bym chętnie swatche zobaczył jakiś efekt :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Na nic się nie skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękna czerwień lakieru do paznokci :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bell szaleje ze swoimi nowościami. Żałuję, że w mojek mieścinie biedronki są słabo wyposażone w produkty tej marki

    OdpowiedzUsuń
  5. Ależ to wszystko pięknie się prezentuje. Sprawdzę w swoim sklepie, czy juz jest dostepna ta kolekcja :)

    OdpowiedzUsuń
  6. faktycznie, urocza kolekcja, a moją uwagę zwróciły pomadki i rozświetlacz

    OdpowiedzUsuń
  7. Kolekcja prezentuje się naprawde świetnie :3

    OdpowiedzUsuń
  8. Ajjjj... miałam ochotę na ten puder (rozświetlacz), ale...kiedy przyszłam do osiedlowej biedronki zostały tylko dwa i to jeszcze ukruszone... ech, bell szaleje i kupujące również;)))
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Aż nie mogę się zdecydować, czego pragnę najbardziej! Muszę lecieć do Biedronki!

    OdpowiedzUsuń
  10. Podobają mi się lakiery :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Czy będą one w sprzedaży online? Jeśli tak to kiedy? ��

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wydaje mi się, że lepiej wybrać się do najbliższej Biedronki :)

      Usuń
  12. Pomadki są takie sobie, ich trwałość jest kiepska (noszę matowe usta codziennie, więc znam mnóstwo pomadek i te niestety mnie zachwyciły). Lakiery Bell mają niemalże żadne krycie. Za to brokatowy eyeliner jest piekny i służy mi teraz w dziennym makijażu, puder również bardzo polubiłam :)

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz znaczy dla mnie bardzo wiele. Dziękuję ♥
Chętnie Cię odwiedzę. Nie mam nic przeciwko zostawianiu linka do Twojego bloga w komentarzu, ale i bez tego bez problemu Cię znajdę. :)

@templatesyard