Ujędrnione ciało z Bielendą

Wiosna, to pora roku, w której zaczynamy pokazywać coraz więcej ciała. Nagie nogi, odkryte ramiona i większe dekolty. To wszystko sprawia, że myślimy częściej o wyglądzie oraz kondycji naszej skóry. Zaczynamy sięgać po przeróżne balsamy, mleczka oraz masła poszukując idealnego - tego, który pozostawi uczucie świeżości, będzie pięknie pachniał, a do tego odżywi.

Czy mleczko do ciała od Bielendy, z linii "Azja spa" spełniło te kryteria?


Ujędrniające mleczko do ciała wykorzystuje niezwykłe właściwości roślin rytualnych Azji – aktywnie nawilża, ujędrnia i uelastycznia skórę.
Ciało odzyskuje niezwykłą miękkość, gładkość i sprężystość. Orientalny, intensywny i pobudzający aromat mleczka poprawia samopoczucie, aktywizuje i dodaje energii.
Zawiera Bio olejek makadamia – naturalne źródło jędrnej skóry.
O piękno skóry zadbają imbir i kardamon – znane z właściwości pobudzających, przyspieszających przemianę materii, wspomagających spalanie tkanki tłuszczowej, oczyszczających z toksyn
Poprawa wyglądu i kondycji skóry – skóra odzyska niezwykłą miękkość, gładkość i właściwe nawilżenie


Mleczko zamknięte jest w przeźroczystym, plastikowym opakowaniu o pojemności 250ml z wygodnym, praktycznym dozownikiem,  dzięki któremu nie wprowadzamy bakterii do środka. Dozowanie jest łatwe, bez problemu wydobędziemy tyle kosmetyku, ile potrzebujemy.


 Konsystencja nie jest ani za rzadka, ani za gęsta. Lekko kremowa. Bez problemu rozprowadza się na ciele, w które szybko się wchłania nie pozostawiając nieprzyjemnej, tłustej oraz klejącej warstwy. 


Po zastosowaniu, zmysł węchu rozpieszcza kombinacja trzech zapachów: imbiru, kardamonu oraz mleczka. Nie jest to ciężka i męcząca woń, lecz lekka i przyjemna. Po nałożeniu na ciało pozostawia po sobie przepiękny aromat, który jest wyczuwalny długi czas.


 Jest to jeden z moich ulubionych mazideł do używania rano. Idealnie nawilża oraz ujędrnia skórę, która po użyciu produktu staje się miękka i gładka. Nie zabija świeżości po prysznicowej, lecz dodatkowo ją wzmacnia. Dzięki temu, że szybko się wchłania, zaraz po zastosowaniu mogę ubrać nawet obcisłe jeansy, nie odczuwając dyskomfortu. Według mnie nadaje się na wszystkie pory roku - sprawdzi się idealnie w każdą pogodę, szczególnie rano, gdy zależy nam na czasie.


Produkt ten był dostępny m.in. w Rossmannie, lecz niestety został z niewiadomych przeze mnie przyczyn wycofany. Warto przy najbliższej okazji spojrzeć na półkę, a nóż-widelec uda się go jeszcze kupić. Jeśli nie - pozostaje internet. Znalazłam kilka sztuk na allegro (cena około 12zł/250ml) oraz w drogerii kosmato (15,80zł/250ml).




Lubicie kosmetyki marki Bielenda? Może miałyście styczność z serią "Azja spa"?
Co sądzicie o takich korzenno-kremowych zapachach?
Jakich mazideł do ciała używiacie? Co polecacie, a czego nie?

7 komentarzy:

  1. Czegoś takiego szukałam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Musi ładnie pachnieć, a skoro doskonale sprawdza się również na skórze, to warto po niego sięgnąć. ;) Ciekawa jestem czemu to cudo zostało wycofane z obrotu, mam nadzieję, że nie ze względu na jego formułę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię kosmetyki Bielendy, akurat z tej serii nic nie miałam. Teraz używam kokosowego masła do ciała z Ziaja i polecam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ziaja uwielbiam dwufazowy płyn do demakijażu oczu :) Tani, a nawet sobie daje radę :)

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz znaczy dla mnie bardzo wiele. Dziękuję ♥
Chętnie Cię odwiedzę. Nie mam nic przeciwko zostawianiu linka do Twojego bloga w komentarzu, ale i bez tego bez problemu Cię znajdę. :)

@templatesyard