Rossmann -49%, czyli co kupić i jak do tego się przygotować.

Promocje oraz wyprzedaże mają to do siebie, że wchodząc do sklepu i widząc tak wielkie obniżki nagle tracimy głowę. Wtedy już nie patrzymy na to co potrzebujemy, co nam się tak naprawdę podoba, a bierzemy wszystko, jak leci "bo przecież promocja i się opłaca".
Już jutro pierwszy dzień promocji w Rossmannie. Kosmetyczki się powiększą, a na twarzach kobiet pojawi się radość. Aż do chwili zadania sobie pytania: "kiedy to wszystko zużyje?"

Co według mnie warto kupić i na co zwrócić uwagę?
Jak nie stracić głowy w tym promocyjnym świecie?



Nie oszukujmy się. Podczas takich promocji Rossmanny przechodzą oblężenie. Byleby być pierwszą, byleby kupić, byleby się dopchać. Gdy już się dopchamy do szaf kosmetycznych nagle widzimy, że... już praktycznie nic nie ma, z tego co chcieliśmy. Nie fajnie, prawda? Dlatego polecam wybrać się na kosmetykowe szaleństwo już jutro. Mamy wtedy chociaż odrobinę pewności, że nasz odcień ulubionego podkładu będzie na nas czekał na półce.

Drogie Kobiety, pamiętajcie proszę do czego są testery. Nie ma nic gorszego jak użyta już wcześniej przez kogoś pomadka. Wczoraj byłam na zwiadach, zobaczyłam napis "cena na do widzenia" szminki, która miała śliczny kolor... z licznymi przebarwieniami. Nie mam pojęcia jak klientki ją "wypróbowały", ale na pewno higieniczne to nie było. Fuj.

Właśnie, zwiady. Jeśli możecie wygospodarować sobie dzisiaj chwilkę i iść do Rossmanna, zróbcie to. Spokojnie przejrzycie produkty, zrobicie "chciejlistę", a na promocję przyjdźcie z planem. Nie ma nic gorszego, niż kupowanie bez potrzeby kosmetyków, których data ważności nie jest wcale taka długa. Dodatkowo polecam dokładne przejrzenie kosmetyczki. Bo po co nam kolejny tusz, skoro aktualnie używamy już sześciu? :)


A co ja polecam lub mam zamiar kupić? :)


Podkład Astor Perfect Stay, czyli kosmetyk, którego aktualnie używam. Sama kupiłam go na promocji, skuszona tym, że łączy w sobie podkład z bazą. Nie jest on zbyt tani (około 50zł), więc po -49% cena będzie naprawdę przystępna. Jest on dość delikatny, kremowy. Nie powoduje efektu maski, ani się nie waży. Nie polecam jedynie do cery tłustej - może z niej spływać.

Firmy Astor polecam również bronzer Skin Match. Posiadam wersję dla blondynek. Ciężko zrobić sobie nim krzywdę, a efekt jest naturalny. Cena to około 30zł, według mnie zbyt wygórowana.


Jedne z moich ulubionych pomadek "na szybko", czyli Astor Soft Sensation Lipcolor Butter. Napisy z tych pomadek się starły, więc polecam spojrzeć na jakieś internetowe zdjęcie, by wiedzieć czego szukać. Kupiłam je również jakoś na takiej promocji, skuszona pięknym zapachem i kolorami. Okazały się świetne, bo mimo, iż nie mają idealnej pigmentacji to nawilżają, sprawiają, że usta wyglądają na wypielęgnowane i zdrowe, a ich aplikacja jest szybka oraz łatwa, czyli w sytuacjach "bez lusterkowych" sobie poradzimy. Ich normalna cena to około 28zł.


Rimmel'a puder poleciła mi moja przyjaciółka. Match Perfection cechuje się ładnym kolorem, a także dołączoną gąbeczką i lusterkiem. Nie jest to mój hit, ale wiem, że Przyjaciółka go uwielbia i u niej sprawdza się znakomicie. Jak dla mnie jest on dla osób, które nie oczekują nie wiadomo jakiego krycia. Cena to ok. 30zł.
edit: Przyjaciółka mi teraz uświadomiła, że został wycofany.:(



Chyba jedyny tusz do którego wciąż wracam, czyli Maybelline Colossal Volum' Express. Sięgam po niego zawsze ilekroć widzę, że jest w promocji. :) Jeden z lepszych tuszy. Cena ok. 30zł.


Korektor L'oreal spisuje się u mnie całkiem dobrze, jeśli chodzi o okolice oczu. Pięknie rozjaśnia, sińce i zmęczenie przestają istnieć. Mam go na wyczerpaniu, więc pewnie kupię ponownie. Internet podaje cenę ok. 35zł, ale z tego co pamiętam jest jeszcze droższy. Promocja znowu spada z nieba :)


Paletkę z Lovely wygrałam w konkursie. Jest to doskonały sposób na zabranie wiele cieni w podróż. Nie zabiera wiele miejsca, a cienie nałożone na dobrą bazę bardzo ładnie się trzymają. Pigmentacja różna. Jedne lepiej, drugie mniej, ale jak a cenę 12zł (po promocji będzie AŻ 6zł) chyba warto. :)

 A na co ja się zdecyduje?

Po pierwsze nowy podkład. Sięgnę chyba po Bourjois Healthy Mix. :) Już od dawna mnie kusił.
Rozświetlacz od Wibo, na który skusiła mnie recenzja jednej z blogerek będzie mój.


Kolorowe eyelinery od Lovely - różowy oraz miętowy wpadną w moje ręce.


Klasyczny również zagości w moim koszyku, lecz od Astor.


Zapewne skuszę się również na kilka pomadek. Szukam takiej, która będzie mocno plastikowa. Wiecie o co mi chodzi? Totalny styl  Barbie - jasna, rażąca, mocno sztuczna. Ktoś może mi coś polecić? :)


Kiedy, co i jak? :)
24.04-29.04 podkłady, pudry, bronzery, róże
30.04-05.05 tusze, cienie, kredki, eyelinery
6.05-10.05 szminki, błyszczyki, kredki, lakiery, odżywki do paznokci 


Co kupicie? Jak Wasze plany na te dni? A może będziecie omijały Rossmanna szerokim łukiem? :)




2 komentarze:

  1. Ooo ja dobrze wiedzieć :D jutro ide po podkład z max factora i pewnie coś jeszcze wezmę xD hehe Ps. TAK, na 100% tak powinno być ;P:)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja kupiłam tylko serum do rzęs, podkładów mam dużo, czekam teraz na tydzień lakierowy :)

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz znaczy dla mnie bardzo wiele. Dziękuję ♥
Chętnie Cię odwiedzę. Nie mam nic przeciwko zostawianiu linka do Twojego bloga w komentarzu, ale i bez tego bez problemu Cię znajdę. :)

@templatesyard