piątek, 23 sierpnia 2024

Jak ENTER AIR wydał fałszywe oskarżenie względem pasażerów lotu ENT4274

 Witajcie moi drodzy! 

Wczoraj tj. 22.08.2024r. wróciłam z Egiptu, konkretnie z Marsa Alam. Czy wakacje były udane? Bardzo. Czy powrót odbył się "bez turbulencji"? Nie powiedziałabym. 

Mój post, artykuł, jest odpowiedzią na fałszywe oświadczenie lini lotniczej Enter Air, poniżej:



Jak było na prawdę?
Zacznę od tego, że siedziałam po środku samolotu, mój Narzeczony obok mnie. Kolejno miejsca: 15A i 15B. Wszystko wyglądało prawidłowo. Po zajęciu miejsc dostaliśmy informację, że z powodu złej pogody na Węgrzech, a w takiej sytuacji tylko określona ilość samolotów może znajdować się na niebie, musimy odczekać 20 minut. Po 15 minutach ruszyliśmy. Pierwsze moje pytanie brzmiało: Czemu ten samolot tak długo kołuje? Jakby nie mógł się wzbić.
Start był długi. Czekałam tylko na to, aby zjeść posiłek na pokładzie samolotu i zamknąć oczy. Usłyszałam pytanie z tyłu, jednego z pasażerów, w kierunku stewarda: "czy mamy jakiś kłopot z klimatyzacją?". Faktycznie, było ciepło, cieplej niż zwykle. Po chwili odbył się komunikat Pilota, że z powodu awarii klimatyzacji procedury wymagają, aby wylądować na lotnisku w Hurgadzie, a z racji wysokiej temperatury zostaniemy poczęstowani wodą. Niestety, podczas rozdawania wody w 200 ml kubeczkach plastikowych (dokładnie 6 zgrzewek wody na ok. 190 pasażerów) ta się szybko skończyła. Osoby siedzące w środku nawet tej pomocy nie dostały. 
Po wylądowaniu na lotnisku w Hurgadzie czekaliśmy na serwis, który miał już do nas jechać. Po godzinie dojechał - zostaliśmy poinformowani przez pilota, że sprawdzają co jest przyczyną awarii i zaraz przekaże kolejną informację. Ta nadeszła po godzinie.


Późniejsza informacja brzmiała, że naprawa prawdopodobnie się udała i czekamy aż technik sprawdzi czy jest dobrze. Sprawdzał kolejną godzinę.
W międzyczasie pasażerowie zaczęli kupować kanapki, te się szybko skończyły. Wtedy jeszcze była woda butelkowana (0,5 litra) dostępna do kupienia. 
Kolejny komunikat, czyli około po 3 godzinach na płycie lotniska, w ekstremalnie gorących warunkach, brzmiał że wszystko się udało, czekamy na dotankowanie samolotu, zgodę na ponowny start oraz nową trasę lotu. W międzyczasie miały zostać wypisane dokumenty techniczne na lotnisku związane z awarią.
Podczas tankowania musieli wyłączyć całkowicie nawiewy (które wcześniej chociaż dawały odrobinę powietrza) i tak przez około 40 minut staliśmy na płycie, gdzie samolot się tankował.
Nikt nie był agresywny, nikt nie krzyczał, nie kłócił się. Wręcz się dziwiłam, że nikomu nie puszczają nerwy. Zwłaszcza rodzicom z małymi dziećmi, które nie rozumieją co się dzieje. Każdy czekał na informację, że lecimy. Pragnął jej.
Po tankowaniu kolejny komunikat - czekamy nadal na zgodę oraz nową trasę... Czekamy.
W międzyczasie przeszłam do Obsługi po gorące kubki i wodę (została nam ostatnia butelka z bezcłówki, 0,5l), wtedy zaczynała się kończyć. Kilka minut później usłyszałam wśród pasażerów: "wzięłam ostatnią, gazowaną". Nie wiem ile już staliśmy na płycie. Czy to było pięć czy sześć godzin? Marzyłam tylko o tym aby zamknąć oczy i lecieć do domu. Wracając do tych gorących kubków. Ktoś w tym czasie zapytał o możliwość reklamacji, na co Stewardesa odpowiedziała że jak najbardziej nas rozumie, żeby pisać reklamację, że ciśnienie było skaczące podczas lotu i brak klimatyzacji... 
Wróciłam na miejsce. 

Po jakichś 40? minutach podeszła do nas córka jednej z pasażerek, siedzącej w innym miejscu, że nie polecimy bo obsłudze skończył się czas pracy. Nie wierzyłam to. Po co nas trzymają tyle i zapewniają, że zaraz polecimy skoro wiedzieli, że nie zdążą bo czas pracy? Wydawało mi się to niemożliwe. Jednak było. Po kolejnych kilkudziesięciu minutach odezwał się pilot mówiący że czekamy na schody oraz busy, które wezmą nas na lotnisko a tam nasz Tour Operator (czyli Coral Travel) poinformuje co dalej. Wiedzieliśmy już, że dziś nie polecimy. Nie wiem czy w samolocie była bardziej ulga, że w końcu z niego wyjdziemy czy strach co dalej - ile się słyszy o osobach, które utknęły na lotnisku nawet na kilka dni? Nadal pasażerowie byli nadzwyczaj spokojni, zmęczeni, ledwo żyjący z powodu wysokiej temperatury. Nadal nie było żadnych krzyków, nieprzyjemnych słów.


Czekaliśmy na schody powyżej. Na zgodę lotniska na przetransportowanie nas na terminal... Gdy w końcu, po kolejnych kilkudziesięciu minutach nadeszła - anulowano nasz wyjazd z Egiptu w paszportach (wizy) oraz przekierowano do odbioru bagaży. Tam już nami zajął się Coral Travel, który szybko zorganizował cztery autokary oraz nocleg w pobliskim hotelu. Dla prawie 200 osób.



Zostaliśmy przetransportowani do hotelu. Poszło to sprawnie, trochę mniej sprawnie sam meldunek, ale tu nie o tym. Byliśmy wdzięczni Coral, że wysłało swojego rezydenta, że się ktoś nami zainteresował. Przypominam, że w oświadczeniu Enter twierdziło, że jesteśmy na lotnisku, w terminale i nie możemy z niego wyjść! :) Po meldunku mieliśmy możliwość skorzystać z wyżywienia hotelu, napić się herbaty, soku czy po prostu wody. Zostaliśmy poinformowani, że rano o 4 mamy zjawić się na recepcji i będziemy wracać na lotnisko. Korzystając z wifi poinformowaliśmy rodzinę co się z nami dzieje. Wiemy, że niektórzy członkowie rodzin dzwoniło do linii lotniczych, ale nie uzyskali żadnych informacji.

Podczas kolacji ktoś zaczął mówić o tym co napisało Enter Air na swoich profilach społecznościowych tj. relacja na Instagramie oraz fanpage Facebook. Nie wierzyłam. Poprosiłam Przyjaciółkę o sprawdzenie (szwankował internet podczas posiłku) i zobaczyłam to oświadczenie. Wklejam je po raz kolejny, tym razem instagram relacja:


 Oświadczenie ukazało się podczas naszego transportu do hotelu, meldunku. Wtedy, kiedy nikt nie miał dostępu do Wifi. Celowo. Ktoś z firmy chciał się wybielić, zrzucić wszystko na nas. Czy byliśmy pijani? Odpowiedź jest prosta - nie. Nikt chyba do śniadania (bo po nim mieliśmy wylot) nie pije "paru głębszych", na lotnisku w Marsa Alam nie kupuje alkoholu, a w samolocie po prostu nie mógł - nawet się sprzedaż nie rozpoczęła! Co więcej, większość z pasażerów samolotu miało swoje auta na pobliskich parkingach! Czy byliśmy agresywni? Jak pisałam wyżej - aż się dziwiłam, że każdy jest taki spokojny. Moje słowa potwierdzają osoby, które siedziały na przodzie i z tyłu samolotu. Każdy pragnął informacji i tylko o nie pytał. Nie było niczego odpowiedniego. Dzieci pytały się czy może Stewardesa przygotować im coś do jedzenia, na co dostawały informacje, że zaraz będzie lot i wtedy mogą dopiero uruchomić piecyki... Teraz nie mogą. Dziewczynka przy mnie odeszła z gorącym kubkiem prosząc Stewardesę o rezerwację pierogów i makaronu... 



O 4 rano czasu lokalnego, zgodnie z informacją od Rezydenta, pojawiliśmy się w recepcji. Oddaliśmy karty hotelowe i czekaliśmy. Około 4:15 pojawił się kolejny Rezydent informując, że autokary będą za godzinę. Czekaliśmy nadal cierpliwie, spokojnie, pijąc wodę. Dojechaliśmy na lotnisko, przeszliśmy ponownie kontrole bezpieczeństwa. Podczas nadania bagażu i odbioru nowych biletów... wiecie co dostaliśmy? PRZEPROSINY NA KARTCE OD ENTER AIR. Tak, przepraszali nas, tych agresywnych i pijanych pasażerów.

Opóźnienie trwało ponad 20 godzin (względem tego o której mieliśmy wylądować, a tym o której wylądowaliśmy)

Co więcej, obsługa nowego samolotu również nas przeprosiła, zachowywała się na najwyższym poziomie. Piloci niejednokrotnie informowali o tym co się dzieje podczas lotu, nad czym przelatujemy. Co ciekawe? Podczas ruszania naszego samolotu minęliśmy ten nasz "z wczoraj". W tym samym miejscu, wśród ekipy - czyżby go naprawiali? :)


Enter Air - jak mogliście tak oczernić pasażerów? Swoich Klientów? Jak mogliście napisać takie oświadczenie podczas, gdy cała wina tej sytuacji jest w niesprawnej maszynie? Nikt nie chciał lecieć niesprawnym samolotem - podkreślmy to. Też uważamy, że bezpieczeństwo jest na pierwszym miejscu. Chodzi o to oświadczenie. O to fałszywe, okrutne oskarżenie, którego ktoś się u Was podjął? Jak mogliście nazwać nas agresywnymi, pijanymi pasażerami? Podczas gdy Wasza załoga nawet nie podeszła do Matek z Dziećmi czy może mleka im nie podgrzać? Gdy nie zareagowała gdy Waszej pasażerce zaczęła lecieć krew z nosa? Jakim trzeba być aby tak kłamać tylko po to aby stworzyć sobie "scenę" do braku wypłacenia nam odszkodowań? Bo o to chodziło, prawda? Bo nie wierzę, że z nudów ktoś to wymyślił. Samo kłamstwo o tym, że jesteśmy zmuszeni być na terminalu, gdy byliśmy w drodze do hoteli?
Co więcej - usuwacie teraz komentarze, pod spodem będzie jeden z nich. Ten który w skrócie opisuje Waszą praktykę, czyli wstawić komunikat podczas gdy my nie mamy możliwości głosu transportowani do hotelu. 

Nie oczekujemy wiele. Oczekujemy ustosunkowania się do swojego oświadczenia, przeprosin i wypłacenia należnych odszkodowań WSZYSTKIM pasażerom. 
Gdyby nie Wasz kłamliwy komunikat - nie byłoby tego wszystkiego.
Jest mi przykro, że linie które lubiłam, którym ufałam i z których chętnie korzystałam tak potraktowały swoich Klientów.

Zapomniałam napisać - tak, mamy nagranie Pilota samolotu, który informuje o awarii samolotu. :) 












niedziela, 21 kwietnia 2024

Niech kolor Twoich paznokci odzwierciedla Twoją osobowość! Nowe lakiery hybrydowe Claresa

Niech kolor Twoich paznokci odzwierciedla Twoją osobowość! Nowe lakiery hybrydowe Claresa

Pokaż mi swoje paznokcie, a powiem Ci, kim jesteś! Szalona, romantyczna, odważna czy skromna - paznokcie mogą wiele mówić o Twoim guście, temperamencie, stylu życia i osobowości. Zaprezentuj siebie poprzez dobór odpowiedniego koloru, wybierając niezwykle trwałe lakiery hybrydowe Claresa.


Lakier hybrydowy stworzony w odpowiedzi na Twoje potrzeby

Claresa to marka stworzona z myślą o najbardziej wymagających, którzy celują w kosmetyki wysokiej jakości. Lakier hybrydowy marki Claresa jest w stanie zaspokoić potrzeby współczesnych kobiet, zarówno tych, które malują paznokcie hobbystycznie, jak i profesjonalistek w branży kosmetycznej.

Prawdziwa eksplozja kolorów

Jednym z powodów, za które kobiety pokochały lakiery Claresa, jest szeroki wybór kolorów, wśród których każdy znajdzie opcję idealną dla siebie. Dopasowaną do aktualnych potrzeb i oczekiwań, współgrającą z osobowością, temperamentem i poczuciem estetyki miłośniczek nail artu. Wśród niezwykle inspirujących produktów znajdziesz między innymi odcienie pastelowe, a także neonowe kolory w atrakcyjnych cenach. Marka oferuje jasne i ciemne, mniej oraz bardziej popularne warianty kolorystyczne, które pozwalają na tworzenie niezliczonych kombinacji oraz ciekawych wzorów. Jesteś miłośniczką klasycznych paznokci hybrydowych? A może marzysz o niebanalnej powierzchni paznokcia, która będzie z daleka przykuwać wzrok i wzbudzać zainteresowanie otoczenia? Poznaj bliżej lakiery hybrydowe Claresa i przekonaj się, jak wiele dają możliwości.

Claresa lakiery hybrydowe najwyższej jakości

Wybierając lakier hybrydowy Claresa masz pewność otrzymania produktu stworzonego z dbałością o każdy detal, wykorzystującego najwyższej jakości składniki. Ich formuła została oparta na innowacyjnych technologiach, które gwarantują doskonałe krycie, trwałość oraz niezwykłą intensywność koloru. Masz dość dotychczas używanych produktów z drogerii? Marzysz o asortymencie, który sprawi, że każda Twoja stylizacja będzie nie tylko piękna, ale także długo utrzyma się na płytce paznokcia? Doskonale trafiłaś!

Trwały i odporny na uszkodzenia manicure hybrydowy

Jednym z najważniejszych powodów, dla których kobiety decydują się na lakier hybrydowy, jest oczywiście trwałość. Specjalna formuła zastosowana w produktach Claresa zapewnia, trwały manicure nawet przez kilka tygodni. Nie musisz obawiać się o odpryskiwanie czy utratę intensywności koloru! Dodatkowym atutem manicure hybrydowego jest wysoka odporność na uszkodzenia typu mechanicznego, co sprawia, że płytki paznokcia zawsze prezentują się perfekcyjnie.

Na uwagę zasługuje również prosta aplikacja. Produkty Claresa pokochają nie tylko profesjonalistki, ale także osoby, które malują paznokcie w domowym zaciszu. Specjalna formuła lakierów hybrydowych umożliwia łatwe i równomierne rozprowadzanie farby, co gwarantuje fantastyczny efekt nawet bez doświadczenia w malowaniu paznokci.

Claresa - wyjątkowe lakiery hybrydowe

Obecnie manicure to coś więcej niż tylko kwestia estetyki. To także wyraz indywidualności i możliwość wyrażenia siebie poprzez kolor paznokci. Ważne, aby wybierać produkty, które są w stanie zapewnić nienaganny wygląd paznokci, a oprócz tego wyróżniają się trwałością i bezpieczeństwem. Innowacyjna formuła oraz nietuzinkowe kolory - to właśnie Claresa, lakiery hybrydowe Claresa, które pozwalają stworzyć unikalny manicure, który będzie odzwierciedleniem Twojej osobowości. Niech Twoje paznokcie mówią o Tobie. Przełam rutynę i daj się ponieść fantazji! 

 
 

 Artykuł sponsorowany